Na początek, wspólne dla wszystkich zdjęć, światło dyni. Technicznie bardzo prosta rzecz - do środka mocno wydrążonej dyni włożyłem 430EX II (bardzo dobra lampa do takich zastosowań, z racji niewielkiego rozmiaru) z pełnym CTO i pocket wizardem.Światło odbijało się od ścianek, dając mocne, równe, i co najważniejsze, ładnie pomarańczowe światło wypadające przez wycięte oczy i ryjek.
To zdjęcie jest oświetlone dwoma źródłami światła. Pierwsze, to wspomniana wcześniej lampa wewnątrz dyni, drugie, to niewielki softbox (60x60) po lewej stronie, świecący na modelkę nieco z góry.
Wykonanie tego zdjęcia wymagało już trzech lamp, oraz sporej dozy precyzji przy ich ustawianiu (a właściwie jednej). Żeby pokazać, o co chodzi, posłużę się schematem:
1 światło to lampa z bardzo długą i ciasną strumienicą, oświetlająca, jak łatwo się domyślić, dynię. Światło 2 to oczywiście lampa wewnątrz warzywka (owocu?), a 3 to goła lampa z założonym pełnym filtrem CTB, oświetlająca fragment sceny, na której leży modelka, oraz dająca krawędziowe światło na ciało dziewczyny. Czerwone 1 oznacza krawędź sceny, natomiast 2 oznaczają wyczernione panele osłaniające kulisy. Dzięki umieszczeniu za jednym z nich 3 lampy upewniłem się, że na zdjęciu nie będzie żadnych blików powstających łatwo przy pracy pod światło.
Tu oświetlenie jest bardzo podobne, z tą różnicą, że światło oświetlające dynię znajduje się w głębi tła, i oświetla tez częściowo twarz modelki, a lampa z CTB zbliżyła się wyraźnie (znajduje się zaraz za krawędzią kadru).Jeśli chodzi o obróbkę, prawie jej nie było, więc opisywać nie bardzo jest co. Zdjęcia powstały obiektywem 85/1,8 USM wpiętym w Canona 5D mk II.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania!