Parę dni temu zostałem poproszony o zrobienie zdjęć podczas przedstawienia w podkowiańskim parku. Zgodziłem się, w zasadzie, dlaczego nie? Znając rozmiary miejsca, w którym miała się dziać akcja, wziąłem szkła 17-40, 50 i 70-200. Wydawało się to w zupełności wystarczające. Niestety, tylko wydawało.
200 na FF było "nieco za małe", ale z tym jakoś sobie poradziłem. Gorzej było z ilością światła. Przy 200mm, czasie 1/50, przysłonie 2,8 i ISO: 3200 wciąż bywało wyraźnie za ciemno. Gdybym przewidział taki rozwój wypadków, wziąłbym 200/2, ale zwykle 2,8 wystarcza z zapasem.
Libretto przedstawienia powstało w formie komiksu. Od bardzo dawna nie miałem okazji robić zdjęć oświetlonych tylko i wyłącznie płomieniami, zawsze warto odświeżyć pamięć:
Ognisko i pochodnia. Da się, chociaż wymaga to dobrych wysokich czułości, i jasnego szkła. 2,8 jasne nie jest, jak widać z resztą.
Nie sądziłem, że podkowiańskie sezonowe jeziorko, głębokości przeciętnego brodzika, nadaje się do pływania łodzią, a jednak...
Oczywiście, żadne przedsięwzięcie, przedstawienie czy nie przedstawienie, nie może odbyć się bez odpowiednich zasobów:
Po spektaklu zrobiłem kilka zdjęć przemawiającym oficjelom, oraz publice. To moje ulubione:
I to by było na tyle... Dzięki dzisiejszym zdjęciom dowiedziałem się co nieco o fotografowaniu w tej lokalizacji, co może się bardzo niedługo przydać... Właściwie, to jutro. Ale o tym później.
sobota, 18 września 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania!