wtorek, 18 listopada 2008

Błysk wypełniający i kontrola kontrastu błyskiem

Jedna z moich ulubionych, i najczęściej używanych technik. Prawdę mówiąc nie planowałem o tym pisać, zanim nie pojawi się więcej 'obiektów testowych', jednak po opublikowaniu TEGO postu zostałem poproszony o opisanie "fill flash'a". A skoro 'zapalnikiem' był tamten post, to i do niego się odniosę. Zdjęcie, które opisałem jako klasyczny przykład zastosowania tej techniki, wygląda tak:

Rozpiętość sceny była dość duża, abstrahując od obecności w kadrze słońca (które jest przepalone, więc w zakresie rozpiętości zdjęcia się nie mieści), różnica między planami była o nieco ponad 4 EV (zdjęcie stricte pod słońce, mimo to chciałem uzyskać niebieskie niebo). Dokładne parametry tej fotografii to: ISO:100, 1/250sec, f: 14. Przy takich ustawieniach aparatu, bez użycia wypełnienia, obie modelki byłyby jedynie ciemnymi sylwetkami. Używałem dość starej lampy błyskowej, ale przekładając na nowe lampy (580EX Canona czy 800-900 Nikona) byłoby to około 1/4 mocy. Samo wykorzystanie techniki nie jest specjalnie problematyczne, flesz błysnął bezpośrednio, ustawiony na wprost. Dokładnie takie zdjęcie niestety trudno uzyskać, nie dysponując wysokiej klasy obiektywem, z racji spadku kontrastu i blików związanych z obecnością słońca w kadrze. Nawet tu pokazał się niewielki artefakt świetlny (zielona plamka na powierzchni ławki). Szkło, którego użyłem, to Canon 17-40/4L USM, według testów wzorcowo pracuje ono pod światło. Dajmy więc inny przykład (nieco humorystyczny)...

Oto Zły. Zdjęcie wykonane w podobny sposób, mniej więcej pół godziny wcześniej. Warunki oświetleniowe były w zasadzie takie same, niebo jest jednak dużo ciemniejsze, z racji tego, że tym razem słońce mam prawie za plecami, lekko po mojej lewej stronie. Parametry podobne, ISO: 100, 1/250sec, f: 11. Lekko otworzyłem przysłonę, ponieważ przy tej samej mocy flesza, byłem nieco dalej od modela, musiałem więc otworzyć przysłonę, by wpuścić więcej światła lampy (oraz zastanego, jako efekt uboczny otwarcia przysłony). Idea użycia flesza w tym zdjęciu była nieco inna, by uzyskać różnicę między oświetleniem tematu zdjęcia i tłem, oraz by wygładzić i zmiękczyć cienie. Zastosowanie lampy było jednak dokładnie takie samo, bezpośredni błysk na wprost.

W zasadzie, żeby dokładnie określić użyte techniki, w pierwszym wypadku mamy kontrolę kontrastu (wyrównanie oświetlenia cieni i świateł), w drugim - błysk wypełniający połączony z kontrolą kontrastu. Jak to jednak wygląda w praktyce?

Używając tych technik, najczęściej pracujemy w silnym świetle zastanym. Stąd najprawdopodobniej użyjemy czułości rzędu 100-400. Czułość wpływa na ilość zarejestrowanego światła, niezależnie od tego, czy jest ono ciągłe, czy błyskowe. Następnie dobieramy czas. Przy silnym świetle, użyjemy możliwie najkrótszego. Większość współczesnych aparatów synchronizuje od 1/250, taki więc czas możemy ustawić (niektóre lampy pozwalają synchronizować na czasach krótszych, ale o tym gdzie indziej). Do kontroli ekspozycji pozostaje nam więc przysłona. W silnym słońcu trzeba będzie ją przymknąć dość mocno, jak w powyższych przykładach, do 11 i 14. Wymagać to może sporego wysiłku od lampy (w tych wypadkach lampa nie musiała mocno błyskać, ale odległość wynosiła ok 1-1,5 metra). Im większa odległość, tym mocniej musimy dopalić lampą. Wzrost siły rośnie wraz z kwadratem odległości, tak więc jeśli z 1m wzrośnie do 2m, to musimy dopalić 4-krotnie mocniej.

Częstą praktyką jest używanie przy tej technice różnorakich modyfikatorów światła błyskowego, jak omni-bounce, lightsphere i inne różniste zabawki. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że jedyne, co miewa sens, to softbox lub parasolka, jeśli lampa jest poza aparatem, jeśli lampa jest na aparacie, walimy prosto, i nie przejmujemy się zmiękczaniem, ponieważ sama lampa do tego właśnie nam służy.

Ostatecznie można nawet spróbować użyć lampy wbudowanej, jednak nie polecam tego, z racji jej bliskości do osi optycznej obiektywu (co powoduje nieładne odblaski i czasami czerwone oczy). Dużo lepiej użyć najtańszej, starej lampy z allegro za 20zł...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania!