sobota, 10 marca 2012

Ta2 Jagodowe

W poprzednim wpisie, a dokładnie w jego post scriptum, wspomniałem o drugiej sesji z tamtego dnia, rozpoczynającej większy cykl zdjęć.

Seria, którą ambitnie planujemy zakończyć albumem i wystawą, ma pokazać kobiety, które zdecydowały się ozdobić swoje ciało tatuażem. Różne koncepcje, różne klimaty, wszystkie zdjęcia łączyć będzie tatuaż i nagie kobiety. Me gusta.

Do historycznej niemalże, pierwszej sesji "tatuażowej" zgodziła się pozować Jagoda, makijaż wykonała oczywiście Ania Śliwa. Śliwkowe makijaże zadomowiły się jak widać w t-jack pictures.

Jednym z moich podstawowych założeń przy tym projekcie są prostsze niż to zwykle u mnie bywa ustawienia świateł. Zauważyłem nie raz, że zbyt dużo czasu poświęcam lampkom, a zbyt mało koncepcji, temu, co lampki mają oświetlać. Czas zrównoważyć ten problem. Tak więc przy tej sesji użyłem dwóch świateł. Main, nieco z góry, po mojej lewej stronie, to beauty dish (duży, 70cm, srebrny), rim - 60-cio stopniowy reflektor z niebieskim filtrem. Przy zdjęciu z grafitti dodałem jeszcze jedną lampę z reflektorem, "brudno" doświetlającą fragment tła z namalowanym muffinem.

Koncept z muffinami bardzo mi się spodobał, lubię muffiny, a dawno nie było okazji żadnego zjeść. Będzie trzeba nadrobić. Wracając do zdjęć. Modelka idealnie wpasowała się w klimat, widać było, że bardzo dobrze czuje się w swoim image, idealnie też wpasowała się w tematykę serii, dawno nie miałem przed obiektywem nikogo z tak dużą ilością tatuaży. Żeby więcej dziewczyn się tak chętnie kłuło...

Następna sesja z tej serii już mam nadzieję plenerowo, kilka chętnych modelek jest, pomysłów jak zwykle nie brakuje - zapowiada się pracowity rok. Mam nadzieję, że niedługo będę mógł pokazać Wam następne zdjęcia i następne tatuaże.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania!