czwartek, 2 lipca 2009

Project Pitchfork

Sesja inspirowana tym właśnie zespołem, a właściwie jego wizerunkiem scenicznym. Zdjęcia robiliśmy w jednym z moich ulubionych miejsc (nawet nie proście, i tak nie powiem, gdzie to jest). Kreacja bardzo prosta, ale efektowna: czarne bojówki i koszula, czerwony top. Całość oczywiście upaćkana białym pyłem. Paćkanie wyglądało tak:

Po upaćkaniu zaczęło się focenie właściwe, oczywiście już z fleszami. Dla urozmaicenia, jeden z fleszy bywał czerwony ;) Podrzynanie gardła...


i inne czerwone:


Następne zdjęcia zrobiłem takie lekko crossowe, chyba najciekawsze z całej sesji:



Tak tak, Polcia lubi sobie poskakać ;) Lubi też bawić się taśmą filmową (takie pewnie skrzywienie zawodowe)...

No i troszkę destrukcji na koniec:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania!