środa, 10 czerwca 2009

Pomarańczowo - niebieska sesja

Przekładana dwukrotnie, zanim doszła do skutku, w końcu, ostatecznie, udało się ją przeprowadzić. A od początku... Pozowała Iwona, z którą wcześniej już doskonale mi się pracowało przy sesji Chicago, make up zrobiła najlepsza redaktorka wśród wizażystek, i najlepsza wizażystka wśród redaktorek, Agatka Kozielska ;). A pomagała mi (i nie tylko mi) niezastąpiona Yennfri.

Zaczęliśmy od 'pomarańczowej' wersji, która wyglądała tak:

Oświetlenie było wybitnie proste, całą sesję oświetlałem dwoma lampami w różnych konfiguracjach. Tym razem lekko urozmaicony cross, od lewej strony biała parasolka, od lewej i z tyłu - czysty flesz z full CTO (filtr ocieplający). Światło zastane niedoświetlone o około 1,5-2EV.

Po klasycznie pozowanych zdjęciach zrobiliśmy kilka dynamicznych, z których najlepiej wyszedł ten oto skok:

Oświetlenie bardzo podobne do poprzedniego, z tą różnicą, że światła są idealnie "po przekątnej", czyli światło główne świeci pod kątem 45 stopni z przodu z lewej, a ciepłe światło krawędziowe - 45 stopni po prawej, za modelką.

Ostatnie zdjęcia w pierwszej lokacji (i pierwszym wariancie kolorystycznym) znowu były statyczne, wybrałem z nich ten oto portret:

Klasyczny aż do bólu. Kadrowałem lekko z dołu, tym razem oświetlenie nieco "spłaszczyłem", światło z przodu jest pod mniejszym kątem, bliżej osi obiektywu, a tylne - pod większym, oświetlające włosy.

Zmieniliśmy nieco kreację (pomarańczową chustę zastąpiło niebieskie pareo), Agata zmieniła make-up z pomarańczowego na niebieski, przenieśliśmy się też w nieco inne miejsce (kawał drogi, ze dwie minuty nam ten spacer zajął...).

Niebieskie zdjęcia nie do końca mi się podobają, natomiast jeden kadr (akurat bez pareo) wydaje mi się ciekawy:

Światło znowu jest po przekątnej, tym razem jednak bardziej rozsunięte, bliżej płaszczyzny planu. Patrząc na cienie, łatwo zgadnąć, że światło miękkie było tym razem po prawej stronie, twarde - po lewej. Tło niedoświetliłem jakoś koszmarnie, o 5-6EV, jednak punkty świateł latarni nieco je rozświetlają i nadają obrazowi głębi.

I to tyle, jeśli chodzi o tą sesję, może niedługo pojawi się trochę zdjęć sportowych, ale to na razie tajemnica...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania!