środa, 3 czerwca 2009

1 światło, cityfashion & co.

Tak powoli wychodzi, że cityfashion staje się moim głównym obszarem pracy. Pasuje mi do stylu, pasuje do koncepcji, no i lokacje są łatwo dostępne (przeważnie).

Tak więc trochę idei, trochę techniki, i trochę światła. Pierwsze zdjęcie jest mało industrialowe, powstało w parku (niestety, nazwy parku nie pamiętam), przy bardzo silnym świetle słońca.

Światło słoneczne pada z prawej strony, tworząc paskudne cienie, i generalną nędzę, więc dopaliłem od lewej lampą, wypełniając nieoświetlone obszary, i nadając nieco faktury kreacji. Sama kreacja jest mocno kontrastowa, generalnie kontrasty dobrze robią zdjęciom mody (i nie tylko mody). Ciężkie buty (z delikatną parodią neonazistowskiego obuwia) połączone z wieczorową suknią, zarazem wiążą całość kreacji z otoczeniem.

Drugie zdjęcie, nieco bardziej miejskie, powstało całkiem niedawno. Planem zdjęciowym był peron tramwajowy, myślę, że wszyscy mieszkańcy i bywalcy Warszawy od razu poznają, co to za miejsce.

Tu właściwie kontrastów nie ma, codzienny strój, pasujący do codziennego widoku miasta. Oświetliłem modelkę bardzo subtelnie, z prawej strony, lekko tylko rozjaśniając tym twarz, i nadając refleksy czarnej kurtce.

Trzecie, ostatnie na dziś zdjęcie, moje ulubione. Mroczne, klimatyczne, zdecydowanie takie zdjęcia lubię najbardziej.

Szeroki kąt pozwolił mi pokazać bardzo dużo ściany, betonowego tarasu, a nawet fragment metalowej konstrukcji mostu. Dało to obraz zagubienia i osamotnienia modelki. Oświetlone ostrym światłem, z lewej strony (po prostu czysty flesz, bez żadnych modyfikatorów). Odpowiednio wydłużyłem czas ekspozycji (o 2EV w stosunku do tego, jak robiłem zdjęcia w tym miejscu, oświetlając tło drugim fleszem), z 1/250 do 1/60, dzięki czemu całe tło jest widoczne, choć wyraźnie ciemniejsze od modelki.

Wszystkie trzy zdjęcia oświetlałem jednym światłem, na każdym jest też światło zastane, słoneczne, na pierwszym jako ostre, bezpośrednie, na pozostałych dwóch raczej jako delikatne wypełnienie, rozproszone chmurami, czy, jak w wypadku zdjęcia pod mostem, po prostu przesłonięte, i odbite od wielu powierzchni dookoła.

Następna sesja już z bardziej skomplikowanym schematem oświetlenia, te są zdecydowanie za proste ;).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania!