środa, 1 kwietnia 2009

Fotografowanie szkła

Ostatnio miałem okazję dwa razy w ciągu krótkiego czasu wykonać fotografie szklanych naczyń (dokładnie kieliszków). Dwa zupełnie różne klimaty, jednak technika przy obu tych zdjęciach była bardzo podobna.

Pierwsze zdjęcie zrobiłem początkowo po prostu dla przysłowiowego sportu (czyt. z nudów). O, takie coś:

Kieliszek stoi na gładkiej powierzchni, odbijającej światło. Jedynym oświetleniem całej sceny jest pojedynczy flesz odpalony radiowo. Ustawiony na ok 80mm, żeby uzyskać gradient przez tło, świeci właśnie na wspomniane tło (za które robi duży arkusz grafitowego papieru). Dla dociekliwych, zdjęcie zrobione Canonem 30D, Canonem 17-40L USM (dzięki temu kieliszek wydaje się bardziej pękaty, niż w rzeczywistości), a oświetlone lampą 580EX II odpaloną Pocket Wizardami (transcivers).

Drugie zdjęcie zrobiłem już na konkretne zlecenie, klimat miał być zupełnie inny, mniej artystyczny, bardziej "laboratoryjny", pasujący do nowoczesnego wnętrza, w którym rzeczone zdjęcie ma wisieć. Miał być laboratoryjny, będzie laboratoryjny, pomyślałem, i stworzyłem takie coś:

Trzy identyczne kieliszki, wypełnione, jak idealnie odgadła Yennfri, płynem do mycia naczyń (zielone) i campari (czerwony), i ustawione na tafli szkła. Mogłem użyć czegoś bardziej kreatywnego, ale prawdę mówiąc dopadł mnie straszny leń tego dnia. Oświetlenie dokładnie identyczne jak w wypadku pierwszego zdjęcia, tylko flesz świeci nieco wyżej, i jest mocniej skoncentrowany (105mm ze strumienicą z czarnego kartonu). Tłem jest tym razem kawałek czarnego kartonu, oświetlony pełną mocą lampy, w celu uzyskania jasnej szarości (dzięki temu, że karton jest czarny, nie powstały zbędne bliki światła od niego odbitego). Aparat, obiektyw, lampa i radia - dokładnie to samo, co przy pierwszym zdjęciu.

Reasumując, przy takim fotografowaniu szkła, obiekty nie są oświetlone w żadnej części, jedyne światło na zdjęciu, to światło tła, prześwitujące przez przezroczystą powierzchnię kieliszków. Bardzo proste, całkiem efektowne, jak na minimum użytych środków, i, co najważniejsze, szybkie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania!