No, może aż tak proste to nie było (zwłaszcza dla modelek, sam nie wiem, jak one mnie jeszcze znoszą, święta cierpliwość). Pierwsza sesja, w klimatach fetish, odbyła się w zasadzie dość spontanicznie, nie ustalaliśmy dokładnie ubioru itp, jednak wydaje mi się, że Atris wybrała dla siebie idealną kreację. W tej sesji wybór rodzaju światła (softbox) był oczywisty, przy ostrym świetle odblaski od powierzchni gorsetu i butów byłyby zdecydowanie zbyt kontrastowe i ostre. Generalnie światło znajdowało się po lewej stronie aparatu, ustawiane różnie, od równoległego do powierzchni tła, do mniej więcej 45 stopni. A oto efekt:
Druga sesja, do której pozowała Joanna, była już mniej spontaniczna, strój był dokładnie omówiony kilka dni wcześniej. Wydawało mi się, że będzie zdecydowanie trudniej, z racji większej ilości jasnych elementów w kadrze, jednak okazało się, że jest zdecydowanie łatwiej. Zdjęcia mają w sobie więcej kontrastów, z racji jasnych włosów modelki, oraz białej koszuli. Oświetlenie wyglądało jednak podobnie, z tym, że lampa była raczej bardziej z przodu niż z boku.
Oprócz zdjęć typowo "modowych" zrobiłem też kilka portretów, równierz oświetlonych softboxem. Oba wyszły całkiem dobrze, chociaż wydaje mi się, że portrety wyszłyby lepiej przy użyciu beauty disha (tak też zrobię następnym razem, pewnie już w tym tygodniu).
Atris wyszła nieco demonicznie, głównie za sprawą barwionych soczewek (muszę sobie takie kupić, koniecznie):
Następnym razem pewnie więcej o oświetleniu portretowym, chociaż patrząc na ostatnie skoki mojego grafiku, może być też coś zupełnie innego ;).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania!