poniedziałek, 12 stycznia 2009

Światełko do Nieba

XVII Finał WOŚP, jak chyba każdy (czy prawie każdy) poprzedni, w swoim "rozkładzie jazdy" miał pokaz ogni sztucznych, zwany Światełkiem do Nieba. Ciekawe do oglądania, jeszcze ciekawsze do fotografowania. I wbrew pozorom nie takie trudne. A efekt dość ciekawy, o, na przykład taki:

Jedyna trudność leży w tym, że nie bardzo idzie kadrować. Oczywiście można ułożyć w kadrze elementy nieruchome (w tym wypadku Pałac Kultury), jednak nie da się dokładnie przewidzieć, w którym miejscu wybuchną fajerwerki. Jest na to jedna recepta - tym, na co wpływu nie mamy, nie należy się przejmować. A na co mamy wpływ? Na kąt widzenia (w tym wypadku 28mm), na czułość (ISO: 100), i na czas. Z czasem rzecz ma się ciekawie, bo zdjęcia fajerwerków najlepiej robić w trybie B (lub T, zależy, którym aparat aktualnie dysponuje). Wszystkie zdjęcia robiłem na czasach ok 1-4 sekund, w zależności od intensywności "ostrzału" w danym momencie. Najprostszą metodą jest otworzyć migawkę, gdy race wystartują, a zamknąć ją, gdy złapiemy tyle rozbłysków, na ilu nam zależy.

Następna fotka, ten sam kadr (miałem aparat na statywie, zmieniłem kadr 2 razy, jednak te z Pekinem mi się najbardziej podobają):

Patrząc na światła Pałacu, widać, że tym razem czas był odrobinę krótszy. Zdjęcie jest bardziej uporządkowane i spokojne, zarówno kompozycyjnie (mniej błysków, czystsze niebo) jak i kolorystycznie.

Aaaaaa, byłbym zapomniał, fajerwerki dają dość dużo światła, więc przysłony 11-16 wskazane.

To by było na tyle, pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania!