Wszyscy kochamy walentynki, prawda? Tak je strasznie kochamy, że aż dowiedzieliśmy się o nich, niechcący przeglądając kalendarz :P Ale okazja do ciekawej sesji zawsze dobra... A oto BTS video z tejże sesji:
Generalnie pracowało się bardzo dobrze, chociaż niełatwo, trudne wnętrza, dość ciasne, niedopracowane zawczasu pomysły... Wyszło ok w każdym razie. Zapraszam do komentowania, pierwszy BTS, oczywiście jakości mizernej, to wiem, następny zrobimy w HD, już bez kompromisów, ten to taki test ;).
środa, 17 lutego 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
fajne. Chętnie zobaczyłabym zdjęcia - nie tylko na migawkach w filmie. Wyglądają kusząco.
OdpowiedzUsuńŚwiatło udało Ci się tak fajnie ustawić punktowo z tym teatralnym efektem, czy to fotoszopowanie już po sesji?
pozdrawiam
bogna
Całe światło uzyskane lampami, punktowe robiłem snootem z czarnego kartonu.
OdpowiedzUsuń